Zapraszam do dyskusji na temat artykułu na stronie: http://annakonarska.blogspot.com/2013/10/dziewczyny-bija.html
Ostatnio coraz częściej w mediach i środkach masowego przekazu można usłyszeć o przestępstwach popełnianych przez nieletnie dziewczyny. Policyjne statystyki wskazują, iż ,,problemy z prawem” miewają dziewczyny coraz młodsze, a ich zachowanie w stosunku do ofiar staje się coraz bardziej brutalne. Dziewczęta w swej agresji często nie ustępują chłopcom znajdującym się w tym samym przedziale wiekowym.
Tendencję wzrostową można zaobserwować m.in. na przykładzie statystyk policyjnych, dotyczących przestępstw popełnionych przez osoby w wieku do 16 lat:
1) groźby karalne – w 2010 roku odnotowano 991 tego rodzaju przestępstw popełnionych z udziałem dziewcząt. W 2011 r. liczba ta wyniosła już 1.044;
2) rozboje – w 2010 roku odnotowano 362 tego rodzaju przestępstwa popełnione z udziałem dziewcząt. W 2011 r. liczba ta wyniosła już 370;
3) kradzieże – w 2010 roku odnotowano 1342 tego rodzaju przestępstwa z udziałem dziewcząt. W 2011 r. liczba ta wyniosła już 1447 (źródło: statystyki policyjne).
Kryminolodzy oraz psychologowie zwracają przy tym uwagę, iż w ostatnich latach niepokojący staje się nie tyle sam fakt wzrostu liczby przestępstw popełnianych przez dziewczęta, co zmiana ich charakteru - w szczególności wzrastająca brutalność. Podkreśla się również, że dziewczyny nie tylko same popełniają czyny karalne, ale często prowokują lub zachęcają do nich swoich rówieśników. Niepokoją dane statystyczne dotyczące rosnącego udziału dziewcząt w zorganizowanych grupach przestępczych, czy dokonywania przez nie czynów karalnych pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Dziewczyny nierzadko należą także do gangów osiedlowych dokonujących wymuszeń, kradzieży z włamaniem oraz niszczenia cudzego mienia. Owe negatywne zachowania coraz częściej przybierają postać swego rodzaju stylu życia.
W literaturze podkreśla się, że na zachowanie dziewcząt wpływ mają głównie złe wzorce rodzinne i wychowawcze, a także środowisko, w którym dorastają. Wiele z nich charakteryzuje niskie poczucie własnej wartości oraz brak umiejętności nawiązywania przyjaźni z rówieśnikami. Swój autorytet oraz pozycję w grupie budują w oparciu o siłę, którą utożsamiają z agresją i przemocą. Brunon Hołyst podkreśla, że występuje również druga kategoria dziewcząt wchodzących w kolizję z prawem. Są to mianowicie dziewczyny rozpieszczane przez swoich rodziców, którzy wykazywali się nadmierną nadopiekuńczością w stosunku do swoich córek.
Należy przy tym zaznaczyć, iż współczesna literatura przedmiotu poświęca tej problematyce niewiele uwagi. Być może wynika to z faktu, iż w ujęciu statystycznym przestępczość nieletnich pozostaje wciąż domeną chłopców. Przestępczość dziewcząt mino tendencji wzrostowych nie jest jeszcze problemem wagi ciężkiej.
Owe pozornie uspokajające statystyki nie powinny jednak zmniejszać społecznego wyczulenia na tę kwestię. Kwitowanie kolejnych medialnych doniesień o przestępczości dziewcząt melancholijnym stwierdzeniem, iż ,,mamy coraz gorszą młodzież” nie rozwiąże problemu. Powinniśmy raczej jako dorośli uderzyć się w piersi i zastanowić się wspólnie jak my - prawnicy, pedagodzy, psychologowie, terapeuci - możemy go rozwiązać. Obawiam się, iż polski system edukacyjny i resocjalizacyjny nie jest w obecnym kształcie gotowy zmierzyć się z tym wyzwaniem. Tymczasem wiele wskazuje, że w najbliższych latach problem ten będzie narastał.